Laska dla niewidomych z nawigacją
Amerykanie testują naszpikowaną technologiami laskę dla niewidomych, która ma świetnie radzić sobie nie tylko na otwartej przestrzeni, ale także wewnątrz budynków.
Działanie "białej laski" opisane zostało w czasopiśmie IEEE-CAA Journal of Automatica Sinica. To sprytne narzędzie wyposażone w kolorową kamerę 3D, inercyjny czujnik pomiarowy oraz mikrokomputer łączy zebrane dane w jedną całość z wgranymi planami budynków.
- Wiele osób w społeczności niewidomych uważa białą laskę za najlepsze i najbardziej funkcjonalne narzędzie nawigacyjne, mimo że jest to technologia licząca sto lat. Dla osób widzących technologie takie jak aplikacje oparte na GPS zrewolucjonizowały nawigację. Jesteśmy zainteresowani stworzeniem urządzenia, które wypełni wiele luk w życiu także dla niewidomych - – powiedział dr Cang Ye, główny autor badania, profesor informatyki na Uniwersytecie w Richmond.
W przeciwieństwie do standardowych nawigacji laska pozwala poruszać się wewnątrz budynku, a pozycja jest odwzorowana dzięki kombinacji efektów pracy czujników i kamery na podczerwień. Co ciekawe, urządzenie sygnalizuje drogę nie tylko komunikatami głosowymi, ale też wibracjami, a dzięki temu, że na końcu laski znajduje się małe kółeczko, wiadomo, jak szeroki zakręt będzie trzeba pokonać (skręt o odpowiednią ilość stopni).
Dodatkowo, poza prowadzeniem, laska ostrzeże przez przeszkodami na trasie – nie tylko tymi, które znajdują się na poziomie gruntu, ale też np. zwisającymi z sufitu. Naukowcy podkreślają, że to początek świetnego narzędzia – przed nami tylko proces „odchudzania” urządzenia, po którym pojawi się w szerokiej sprzedaży.
Pisząc o amerykańskim wynalazku, należy wspomnieć, że podobne urządzenie kilka lat temu skonstruował student kierunku mechatronika na Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej, Łukasz Kolman. Pisaliśmy o tym w artykule "Student z Rzeszowa skonstruował laskę z GPS". Za swój wynalazek Łukasz Kolman został wyróżniony zarówno w ogólnopolskim konkursie „Student-Wynalazca”, jak i na międzynarodowej wystawie w Genewie.
